niedziela, 24 sierpnia 2014

Początek końca

Właśnie rozpoczęliśmy ostatni tydzień naszego pobytu. Ten czas tak szybko mija... :( Po raz ostatni szliśmy na niedzielną mszę, do kościoła znajdującego się na końcu wioski.



Nasza "taksówka" :P



Po mszy wróciliśmy do Sióstr, aby zjeść wspólnie obiad, pomagając w przygotowaniach.



Gdy nasze żołądki powiedziały już dość, nadszedł czas, aby pojechać na wieś, gdzie Ojciec Mariusz miał odprawić mszę świętą. Dzięki temu mieliśmy możliwość odwiedzić kolejną wioskę i poznać nowych ludzi. Gdy Ojciec spowiadał my opowiadałyśmy nasze świadectwa oraz śpiewaliśmy piosenki.








Ojciec przywiózł ze sobą ikonę Świętej Rodziny i postanowił dać ja parafianom, aby mogli oni ją sobie przekazywać i modlić się.


Po mszy czekał na nas poczęstunek. Kilka Pań umiało mówić po polsku, nawet jedna prosiła nas abyśmy mówiły jak najwięcej, bo chciałyby lepiej nauczyć się naszego języka. Nie miały one problemów ze zrozumieniem nas, ale z wypowiadaniem się było troszkę gorzej. Inna z obecnych Pań wyjeżdża do Rosji i przyniosła ze sobą filiżanki wraz z talerzykiem i rozdała je pomiędzy nas wszystkich, jako prezenciki.




Aby umilić sobie niedzielę postanowiliśmy udać się na step (Paulina, Ania i kierowca niezmienny :P), aby pomedytować. „Zabłądziwszy” trafiliśmy do s. Beaty, która zakłada wspólnotę – Arka Perełek Zranionego Pasterza. Patronem jest Michał Archanioł. Siostra pomaga ludziom wyjść z nałogów, a ich życie opiera się na zasadzie „ora et labora”.


Niedziela minęła bardzo owocnie. 
A.... tak WAS kochamy i tęsknimy! :D



Paulina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz