I tak od rana wyszłyśmy do pracy
w lekkiej mgle. Było jakoś dziwnie zimno, jakby wyłączono światło i ogrzewanie
(tak powiedziała s.Cordia). Po kilku godzinach pracy zrobiłyśmy sobie małą
przerwę, żeby poćwiczyć nasz prezent z okazji 20-lecia obecności Sióstr
Służebniczek w Kazachstanie, w Oziornom. Siostra Lilianna ułożyła przepiękną
piosnkę i nawet instrumenty i stroje sobie dobraliśmy odpowiednie! J
Po obiedzie, nawet nie zdążyłyśmy
pozmywać, bo z naszym wspaniałym ojcem Mariuszem, kochanymi siostrami - Cordią
i Lilianną - ruszyliśmy do Oziornoje na święto Sióstr Służebniczek. Siostra Lilianna zbierała polne kwiaty na prezent :)
Powitano
nas bardzo ciepło. Przed różańcem jeszcze weszłyśmy do kaplicy Wieczystej
Adoracji, żeby przywitać się z Jezusem. Później różaniec i Msza dziękczynna pod
przewodnictwem ks. Arcybiskupa Tomasza Peta.
A więc jak Siostry i mówiły, ks. Arcybiskup
jest praktycznie na każdej uroczystości.
Ale to nic dziwnego, bo do większości sam kiedyś się przyłożył, jak np. do dzisiejszej
- razem z siostrami służebniczkami współpracował
będąc proboszczem w Oziornoje 20 lat temu!
Nasz występ zrobił prawdziwą
furorę! Siostra Paschalia stwierdziła, że nasza piosenka jest pierwszą piosenką
o Służebniczkach tu w Kazachstanie! Ksiądz Arcybiskup i całe wszyscy szanowni
gości nieźle się roześmiało.
A dalej zaczęła się prawdziwa uczta! Wystawne
manty(tradycyjne tutejsze jedzenie, coś w stylu pierogów z mięsem, ale lepsze),
brokuły i cukinia z kawiorem, naleśniki z nadzieniem i oczywiście przesmaczne
ciasto sernikowe z galaretką były obecne na tym uroczystym stole!
Na tym jednak ten wieczór się nie
skończył. Oprócz uroczystości 20-lecia była jeszcze jedna okazja – premiera filmu
„Jezioro”. Reżyserką jest pewna Pani Natalia z Moskwy, która rok temu
przyjechała do Oziornoje i stwierdziła, że chce zrobić film o przesiedleńcach i
ich losach na tej ziemi. Dzięki dyrektorce szkoły, w której część filmu była nagrywana, pokaz zorganizowano w sali sportowej w tej szkole. Film naprawdę jest wart polecenia. Niestety dzisiejsza
premiera odbyła się w języku rosyjskim i dziewczynom było ciężko zrozumieć, ale
już niedługo i w Poznaniu można będzie zobaczyć ten film.
Po filmie szybko biegłyśmy do
Karmelu zobaczyć się z przemiłymi siostrami karmelitankami, które bardzo się
ucieszyły na nasz widok. I mimo że już było grubo po 21 chętnie nas przyjęły.
Na pożegnanie dałyśmy im naszą AKMową książkę o Jerozolimie. Co prawda od nich
też dostaliśmy super prezenty: kabaczki, fasolkę szparagową i buraczki! I to
wszystko z ogrodu sióstr! :O
A na dobry koniec dnia jeszcze miałyśmy
możliwość w nocy podziwiać figurkę Matki Bożej znajdującą się pośrodku dawnego legendarnego jeziora. Tak, ojciec nas tam zawiózł, żebyśmy mogły pożegnać się z tym wspaniałym miejscem.
No i później po polach pędziliśmy do domu – do Kellerowki. A teraz s.
Lilianna pokazuje nam ciekawostki filmowo-blogowo-grupowe na swoim komputerze.
Pozdrawiamy serdecznie! Dobranoc i z Bogiem!
Jana :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz