poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Gorąca 20stka i "Jezioro"

Niesamowity dzisiejszy poniedziałek! Wstałyśmy dzisiaj nieco wcześniej, żeby te ostatnie dni popracować ile się da. Ania jako jedna najwytrwalsza wstała na jutrznię, a my z Pauliną ledwo wygrzebałyśmy się przed 8:45. Śniadanko zjadłyśmy sobie same; Siostra już zdążyła ugotować przepyszną owsiankę! Mmmmm jaka była dobra! :D




I tak od rana wyszłyśmy do pracy w lekkiej mgle. Było jakoś dziwnie zimno, jakby wyłączono światło i ogrzewanie (tak powiedziała s.Cordia). Po kilku godzinach pracy zrobiłyśmy sobie małą przerwę, żeby poćwiczyć nasz prezent z okazji 20-lecia obecności Sióstr Służebniczek w Kazachstanie, w Oziornom. Siostra Lilianna ułożyła przepiękną piosnkę i nawet instrumenty i stroje sobie dobraliśmy odpowiednie! J 







Po obiedzie, nawet nie zdążyłyśmy pozmywać, bo z naszym wspaniałym ojcem Mariuszem, kochanymi siostrami - Cordią i Lilianną - ruszyliśmy do Oziornoje na święto Sióstr Służebniczek. Siostra Lilianna zbierała polne kwiaty na prezent :)
                                            
 Powitano nas bardzo ciepło. Przed różańcem jeszcze weszłyśmy do kaplicy Wieczystej Adoracji, żeby przywitać się z Jezusem. Później różaniec i Msza dziękczynna pod przewodnictwem ks. Arcybiskupa Tomasza Peta. 

 


A więc jak Siostry i mówiły, ks. Arcybiskup jest  praktycznie na każdej uroczystości. Ale to nic dziwnego, bo do większości sam kiedyś się przyłożył, jak np. do dzisiejszej  - razem z siostrami służebniczkami współpracował będąc proboszczem w Oziornoje 20 lat temu!

Nasz występ zrobił prawdziwą furorę! Siostra Paschalia stwierdziła, że nasza piosenka jest pierwszą piosenką o Służebniczkach tu w Kazachstanie! Ksiądz Arcybiskup i całe wszyscy szanowni gości nieźle się roześmiało.
                                            
 A dalej zaczęła się prawdziwa uczta! Wystawne manty(tradycyjne tutejsze jedzenie, coś w stylu pierogów z mięsem, ale lepsze), brokuły i cukinia z kawiorem, naleśniki z nadzieniem i oczywiście przesmaczne ciasto sernikowe z galaretką były obecne na tym uroczystym stole!


  
Na tym jednak ten wieczór się nie skończył. Oprócz uroczystości 20-lecia była jeszcze jedna okazja – premiera filmu „Jezioro”. Reżyserką jest pewna Pani Natalia z Moskwy, która rok temu przyjechała do Oziornoje i stwierdziła, że chce zrobić film o przesiedleńcach i ich losach na tej ziemi. Dzięki dyrektorce szkoły, w której część filmu była nagrywana, pokaz zorganizowano w sali sportowej w tej szkole. Film naprawdę jest wart polecenia. Niestety dzisiejsza premiera odbyła się w języku rosyjskim i dziewczynom było ciężko zrozumieć, ale już niedługo i w Poznaniu można będzie zobaczyć ten film. 

 

Po filmie szybko biegłyśmy do Karmelu zobaczyć się z przemiłymi siostrami karmelitankami, które bardzo się ucieszyły na nasz widok. I mimo że już było grubo po 21 chętnie nas przyjęły. Na pożegnanie dałyśmy im naszą AKMową książkę o Jerozolimie. Co prawda od nich też dostaliśmy super prezenty: kabaczki, fasolkę szparagową i buraczki! I to wszystko z ogrodu sióstr! :O


 A na dobry koniec dnia jeszcze miałyśmy możliwość w nocy podziwiać figurkę Matki Bożej znajdującą się pośrodku dawnego legendarnego jeziora. Tak, ojciec nas tam zawiózł, żebyśmy mogły pożegnać się z tym wspaniałym miejscem.  

  

 

No i później po polach pędziliśmy do domu – do Kellerowki. A teraz s. Lilianna pokazuje nam ciekawostki filmowo-blogowo-grupowe na swoim komputerze.

 Pozdrawiamy serdecznie! Dobranoc i z Bogiem!

Jana :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz