piątek, 29 sierpnia 2014

... i już w Polsce

Wyspani, ale z pustką w sercu, bo cząstkę siebie zostawiliśmy w Kellerovce! ;(...

Do Mińska dolecieliśmy bez problemów. W Białorusi mieliśmy 7 godzin do własnej dyspozycji, bo tyle wynosił nas czas oczekiwania na samolot do Polski, czyli czas przesiadki. Wydaje się dużo, ale czas zleciał bardzo szybko, gdyż rozłożone na krzesłach zasnęłyśmy. Po przebudzeniu się zjadłyśmy "śniadanko" i musiałyśmy już iść do samolotu.

 


Lot do Warszawy trwał ponad godzinę. A w Polsce... zaczęły się przygody. Ania udzielała pierwszej pomocy osobie, która dostała padaczkę, a biednej Janie zaginął bagaż. Jedyny plus tej sytuacji jest taki, że postanowiłyśmy, że tam gdzie wyląduje Jany bagaż tam wybieramy się na wycieczkę... Może Afryka??:P





















Na lotnisku czekał na nas z wielką cierpliwością Szymon, który przyniósł nam troszkę Kazachstanu (słoneczniki!).






Dostałyśmy dyspensę, więc w drodze do Poznania wstąpiliśmy do Mc'a :P. W Poznaniu czekał na nas nasz kochany AKM! Dziękujemy Wam pięknie za powitanie! To takie miłe!!!! Ks. Marcinowi także udało się dotrzeć z niespotykanym u Wuja - spóźnieniem. :P Na pewno wszystko przez korki!:P Cieszymy się, że o nas pamiętaliście w modlitwie i baaaaaaardzo dziękujemy!



Tęsknimy już za Kazachstańską ziemią. Za docinkami przy stole. Za słowem "nie wolno naśmiewać się ze Sługi Bożego!" :P. Za uśmiechem, rozmowami bez końca o powołaniu i nie tylko :P , wkrętarkami i wiertarkami, nieogarnioną piękną przyrodą i naturą, rosyjskimi pieśniami.... Można by tak wymieniać w nieskończoność, ale najbardziej tęsknimy za Wami - naszymi kochanymi Siostrami! i o. Mariuszem! Za niekończącym się stepem i poczuciem TAM Bożego tchnienia :)



Dziękujemy Wam, że przyjęliście nas, obdarzyliście nas tak wielką miłością i ukazaliśmy MIŁOŚĆ BOŻĄ... za to, że mogliśmy dać coś z siebie, bo zyskaliśmy jeszcze więcej. To był wspaniały czas! Szkoda, że tak szybko zleciał... Nigdy nie zapomnimy o Was i o wszystkich ludziach spotkanych na naszej drodze na kazachstańskiej ziemi.... Będziemy pamiętać o Was w naszych modlitwach!


Pozdrawiamy!



ZAPRASZAMY WSZYSTKICH 6.10.2014 O GODZ 18.00 NA WSPÓLNĄ  EUCHARYSTIĘ, A PO NIEJ RELACJA Z DOŚWIADCZENIA MISYJNEGO W KELLEROWCE, A TAKŻE Z JEROZOLIMY I UKRAINY! PIERWSZE SPOTKANIE AKMu  W NOWYM ROKU AKADEMICKIM :)
WWW.MISJA.INFO

4 komentarze:

  1. Małe sprostowanie :) bagaż Jany znaleziony i już jest u niej :) Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja pozdrawiam już z Pavlodaru, dotarłem tutaj jakieś dwie godziny temu - oczywiście - Elektryczką! Do miłego zobaczenia, kto wie, może i w Kazachstanie! i pamiętajcie, to tylko na pierwszy rzut oka wszystko "jest bardzo skomplikowane" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. rzuciałam drugi raz okiem i okazało się jeszcze bardziej skomplikowane! super ze udalo sie Księdzu szczęśliwie dotrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękujemy Wam raz jeszcze! Wasze świadectwo wiary to piękny podarunek od dobrego Boga dla nas, misjonarzy stepów :)
    sL

    OdpowiedzUsuń